Zawsze chciałam upiec chleb. Taki idealny ciemny i zdrowy chleb. Moje pierwsze podejście do wypieku własnego pieczywa w wieku nastoletnim skończyło się niesłonymi i białymi, mimo że miały być ciemne, bułeczkami. Szybko to ostudziło mój zapał. Teraz postanowiłam podejść do sprawy profesjonalnie i ambitnie. Dlatego zaczęłam od zakwasu. Przez siedem kolejnych dni dokarmiałam go i dbałam, żeby dobrze wyrósł (według tego przepisu). A potem upiekłam chleb. Wyszedł dokładnie taki jak chciałam. Ciemny, klejący się do noża i ciężki - ważył aż 3kg. Właśnie taki chleb mi się marzył. Taki chleb, posmarowany masłem, zjadam z ogromną przyjemnością, zawsze kiedy odwiedzam dziadków. Oczywiście dostaję pół bochenka na wynos, bo od babci nigdy nie wychodzi się z pustymi rękami.
Zaczyn:
· 100 g aktywnego zakwasu żytniego (żeby zakwas był aktywny należy go dokarmić, najlepiej dzień wcześniej)
· 100 g ziaren słonecznika
· 25 g siemienia lnianego
· 1 łyżka soli
· 250 ml wody
Pozostałe składniki:
· 320 g mąki żytniej razowej
· 150 g mąki pszennej
· 1 łyżka miodu
· 10 g świeżych drożdży
· 240 ml wody
Składniki zaczynu wymieszać i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.
Drożdże rozpuścić w wodzie, połączyć z zaczynem, dodać pozostałe składniki (ja przesiewam mąkę pszenną) i wyrabiać ciasto przez kilka minut. Następnie przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około godzinę. Ciastem wypełnić keksówkę, posmarowaną olejem i posypaną mąką, i ponownie pozostawić do wyrośnięcia na około 40 min, tak żeby forma była wypełniona prawie po brzegi.
Chleb wstawić do piekarnika nagrzanego do 210°C, po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 180°C i piec jeszcze przez 40 min.
Smacznego!
Przepis: Pracownia Wypieków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz