Ja już tak mam, że jem oczami. A w tym wypadku – piję. Zobaczyłam w gazecie piękne zdjęcie słoja z pomarańczami i ziarenkami kawy i od razu wiedziałam, że muszę to zrobić. Brakowało mi tylko takiego wielkiego słoja. Słodkie pomarańcze już miałam, pachnącą kawę też. I wtedy z ratunkiem przybyła mi babcia, pożyczając pięciolitrowy słój. Zawarłyśmy więc umowę, że razem ze słojem zwrócę babci małą buteleczkę nalewki.
To moja pierwsza w życiu
nalewka, ale ja wyzwań się nie boję. Mimo fartuszka, podczas upychania
pomarańczy w słoju, cała byłam w soku pomarańczowym. Kuchnia też. Ale warto
było. Co prawda wszyscy mówią, że wyszła dość słaba jak na nalewkę, ale bardzo
smaczna. U mnie robi się już druga porcja tego słodkiego trunku.
Składniki na 1l:
· 1l spirytusu
· 1l wody
· 1 kg cukru
· 12 pomarańczy
· 3 garście ziaren kawy
Pomarańcze dokładnie wyszorować pod gorącą wodą. Wbijając czubek ostrego noża w skórkę pomarańczy robimy w każdej kilkanaście nacięć, w które wkładamy ziarna kawy. Cukier rozpuszczamy w wodzie i zostawiamy do ostygnięcia. Do zimnego syropu cukrowego dolewamy spirytus. Pomarańcze układamy w dużym słoju i zalewamy płynem. Na koniec można dorzucić jeszcze trochę ziaren kawy, jeżeli lubimy jej smak. Słój dokładnie zamykamy i odstawiamy na 30 dni. Po tym czasie nalewka jest najlepsza. Kiedy nalewka jest gotowa przecedzamy płyn przez sitko i wlewamy do butelki.
Smacznego!
Przepis: Kukbuk
Super przepis na pewno wypróbuje, a jaka ładna buteleczka hmm... jak marzenie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem smaku, czy wyczuwa się kawę ?
OdpowiedzUsuńOwszem, zapach też.
Usuńmmm, robiłam kiedyś podobną nalewkę, ale zupełnie innym sposobem.
OdpowiedzUsuńEfekt był obłędny - pachniała pomarańczami, smakowała kawą!
A pomarańcze zjedzone po zlaniu nalewki powaliły na kolana (dosłownie - alkohol w nich zawarty poszedł cały w nogi)
Chyba znów sobie taką zrobię...
jaki to przepis??
UsuńJaki jest ten przepis?
UsuńButeleczka jest po rumie ;)
OdpowiedzUsuńJa też zastanawiałam się czy będzie czuć kawę, ale efekt przeszedł moje oczekiwania i zdecydowanie czuć smak kawy :)
Babcia powinna być zadowolona z wymiany :-)
OdpowiedzUsuńAle pracy z tymi ziarenkami :) Wygląda naprawdę pięknie, z początku myślałam, że to jakieś tropikalne owoce. Z chęcią wyjadłabym takie pomarańcze prosto ze słoja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie! I piękne, zachęcające zdjęcia :) Nalewka w sam raz na ponure jesienne wieczory, idealna, żeby nie zapaść w sen zimowy ;)
OdpowiedzUsuńDo ilu litrowego słoja weszły wszystkie składniki?
OdpowiedzUsuńJuż wiem 5 litrowy!
Usuńjeszcze tydzień i będę rozlewał ciekawe czy wyszła
Usuńmam pytanko - czy z tych pomarańczy wyciskamy później sok?
OdpowiedzUsuńJa wycisnęłam z pomarańczy sok, a raczej sok z alkoholem, przez co nalewka jeszcze bardziej pachniała pomarańczowo :)
Usuńdzięki za podpowiedź.
Usuńczekam jeszcze 2 tygodnie i będę smakować:)
Widzę, że nie zadałas sobie trudu żeby zapoznac sie z warunkami akcji, szkoda. Zmarnowałaś sporo czasu, mojego i swojego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam rozumieć, że chodzi o to, że część przepisów jest z poprzedniego roku?
UsuńTak. Zgłaszamy tylko przepisy od początku listopada br. Pozdrawiam.
UsuńNie jest podane o jakiej mocy powinien być spirytus.
OdpowiedzUsuńSpirytus miał 95%.
OdpowiedzUsuńwow ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńwygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować taką naleweczkę :)
OdpowiedzUsuńRobiłam z samych pomarańczy. Obrałam ze skórki (bez tego białego) - zalałam je alkoholem, a owoce zagotowałam z syropem cukrowym. Po 24h wszystko zmieszałam razem i tak sobie razem stoi dwa tygodnie. A po tym czasie odcedzam owoce od płynu. Wyszła świetnie, super sprawdza się do herbaty zimą.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Skojarzyło mi się również z pomarańczami w syropie goździkowym
OdpowiedzUsuń