Scroll down for English
Uwielbiam czytać książki
kucharskie. Szczególnie, takie, które mają coś do opowiedzenia poza samymi
przepisami. I powieści, które mają wplecione przepisy kulinarne. Na półce przy
moim łóżku zawsze zalega sterta książek. Tych
do przeczytania i tych, które właśnie czytam. A potrafię czytać kilka
książek na raz. W zależności od humoru i nastroju czytam fragment tej albo
tamtej książki. Mam jedną zakładkę, którą kilka lat temu dostałam od moich
włoskich przyjaciół - Luki i Valentiny. Jest na niej piękna dedykacja. I niby
to tylko kawałek papieru, a jednak ma dla mnie dużą wartość. Resztę zakładek
stanowią bilety do nowojorskiego metra, trójwymiarowe nalepki znalezione kiedyś
w paczce płatków śniadaniowych i co ładniejsze etykiety dołączane do nowo
zakupionych ubrań. Zaginam też narożniki w książkach. Może nie powinnam, ale
robię to tylko w moich własnych książkach i tylko wtedy, kiedy zapadnie mi w
głowie jakieś zdanie lub cały fragment tekstu. Albo kiedy znajdę tam przepis,
który koniecznie muszę zrobić. Kiedy później otwieram książki z zagiętymi
narożnikami, od razu wiem gdzie czego szukać. A zdarza mi się wracać do
ulubionych fragmentów lub czytać po raz kolejny tę samą książkę.
A dzisiaj sałatka
ziemniaczana. Chociaż przepis pochodzi od mojej cioci, a nie z książki
kucharskiej. To jedna z moich ulubionych sałatek na imprezy, jest
bez majonezu i robi się ją dość szybko i bardzo łatwo.
Składniki:
·
1 kg ziemniaków
·
1 duża czerwona cebula
·
1 łyżeczka soli
·
4 łyżki oleju
·
3-4 łyżki octu winnego
·
pęczek szczypiorku
Ziemniaki obrać i
ugotować w osolonej wodzie. Kiedy ziemniaki będą jeszcze twardawe zdjąć z ognia
i odsączyć. Cebulę pokroić w piórka i wrzucić do miski. Dodać sól i ręką
ugnieść tak, żeby cebula zmiękła i puściła sok. Kiedy ziemniaki trochę ostygną,
pokroić w plasterki i dodać do cebuli. Olej rozgrzać na patelni. Gorącym olejem
zalać ziemniaki (powinny skwierczeć). Dodać ocet i drobno pokrojony
szczypiorek. Wszystko dokładnie wymieszać. Przed podaniem dobrze jest schłodzić
sałatkę w lodówce.
Smacznego!
In English:
I love to read cookbooks. Especially those that have stories to say beyond
the recipes. On the shelf next to my bed there is always a pile of books. These
to read and these that I already read. And I can read several books at once.
Depending on the mood I read part of this or that book. I have one bookmark,
which a few years ago I got from my Italian friends - Luca and Valentina. It's
got a beautiful dedication. It’s just a piece of paper, but of a great value to
me. The rest of my bookmarks are tickets from New York subway,
three-dimensional stickers found in a package of cereal and what nicer labels
attached to the newly purchased clothes. I bend corners in books. Maybe I
shouldn’t do this, but I do it only in my own books, and only when I want to
keep in my mind a sentence or a whole piece of text. Or when I'll find a recipe
that I absolutely have to do. Later, when I open the book with bend corners, I
immediately know where to look. And I happen to go back to my favorite fragments
or read once again the same book.
And today potato salad. Although the recipe comes from my aunt, not a
cookbook. This is one of my favourites salads for parties. It is without
mayonnaise and you can prepare it very easily.
Ingredients:
·
1 kg of potatoes
·
1 large red onion
·
1 teaspoon salt
·
4 tablespoons oil
·
3-4 tablespoons of
vinegar
·
bunch of chives
Peel the potatoes and boil in salted water. When the potatoes are still a
bit hard remove from heat and drain. Slice the onion and put into a bowl. Add
salt and knead by hand so that the onion softenes. When the potatoes are cool,
cut them into slices and add to the onion. Heat the oil in a frying pan. Pour
hot oil on potatoes (they should sizzle). Add vinegar and finely choped chives.
Mix thoroughly. Before serving it is good to cool salad in the refrigerator.
Enjoy!
Bardzo ciekawa sałatka! Zwłaszcza zastanawiający jest ten etap polewania ziemniaków gorącym olejem, tuż przed schłodzeniem... w jakim celu się go rozgrzewa, skoro później sałatka i tak jest na zimno?
OdpowiedzUsuńZiemniaki polane gorącym olejem są jakby podsmażane i mają trochę inny, lepszy smak :)
UsuńDzięki! Ano, tak przypuszczałam, że o smak właśnie chodzi. Muszę spróbować :)
UsuńPozdrawiam.