Siedziałam
przed komputerem, kiedy kątem oka zobaczyłam nietypowy ruch przed domem.
Przykleiłam nos do szyby i patrzyłam. Mama biegła od bramy do drzwi wejściowych
domu. Za nią biegła moja siostra, ciągnąc na smyczy rozjuszonego psa. Przed
czym one uciekają? Podążyłam wzrokiem za kierunkiem ich ucieczki i zobaczyłam
konia. Koń szedł pewnym krokiem wprost na nasz dziedziniec. Mój nos był już
całkowicie rozpłaszczony na oknie i jakoś samo mi się wyrwało "Koń
wchodzi nam do ogrodu!". Mój okrzyk był jednak przedwczesny, bo koń
podszedł do miejsca, gdzie droga zamienia się w kostkę betonową i wyraźnie się
zawahał. Po chwili pełnej napięcia (co zrobi koń?), nasz czterokopytny gość
postanowił poczęstować się koniczyną rosnącą przy bramie. Nie wytrzymałam
dłużej. Zbiegłam na dół i dołączyłam do pozostałych próbujących przegonić
konia. Udało nam się zamknąć bramę - mój ogródek ziołowy był bezpieczny. Jednak
koń zadamawiał się przed bramą coraz bardziej i nie było szans, żeby wyjść z
naszym rozszczekanym (dobrze Cuma! Broń domu!) psem na spacer. Po kolejnych
prośbach i groźbach kierowanych do konia, odważyłam się pogłaskać jego zamszowy
pysk. Cudowne uczucie. A potem poszło już szybko. Odciągnęliśmy konia za uzdę i
pies spokojnie mógł wyjść na swój wyczekany spacer. A nasz nieproszony gość
wrócił do skubania trawy.
Wracając
zajrzałam do ogródka ziołowego. Bazylia wciąż nie wzeszła. Ale dam jej jeszcze szansę.
A tymczasem listki do sałatki caprese oberwałam z ziółka rosnącego w
doniczce na kuchennym parapecie.
Składniki:
·
1 dojrzały pomidor
·
1 kulka mozzarelli
·
kilka listków bazylii
·
1 łyżka oliwy z oliwek
·
1 łyżeczka octu balsamicznego
·
łyżeczka pesto
Pomidora i mozzarellę pokroić
na grube plastry. Ułożyć na zmianę plastry pomidora i mozzarelli, przekładając je listkami bazylii. Na wierzchu
ułożyć pesto, polać oliwą z oliwek i octem balsamicznym.
Smacznego!
Swietnie podana!
OdpowiedzUsuńA koni zawsze sie troche balam. Moze dlatego, ze sa takie wielkie, a ja taka malutka?
Jedna z moich ulubionych sałatek- pomidor, mozzarella i bazylia idealnie do siebie pasują. I jeszcze to pesto...pyszności :D
OdpowiedzUsuńrobiłam ale w poziomie, super jest:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie podanie- idealne na imprezy ; )
OdpowiedzUsuń