niedziela, 17 marca 2013

Fondue serowe z chilli / Cheese fondue with chilli


Pamiętam jak byłam mała i niedziele zawsze spędzaliśmy rodzinnie. Albo my jechaliśmy do cioci i wujka albo ciocia i wujek wraz z moim rodzeństwem ciotecznym przyjeżdżali do nas. Czwórka dzieci i czwórka dorosłych. Czas organizowaliśmy sobie chodząc na długie spacery po lesie, parku albo po okolicznych osiedlach, oglądając bloki i domki i wydając o nich mniej lub bardziej krytyczne opinie. Robiliśmy wycieczki rowerowe, na których nie wiadomo czemu często łapała nas ulewa. Graliśmy w piłkę, co nam nawet jakoś wychodziło, mimo przewagi kobiet w rodzinie. Ale najważniejsze, że sprawiało nam to kupę radości.
A kiedy po całym dniu na świeżym powietrzu wracaliśmy do jednego albo drugiego domu trzeba było szybko przygotować coś do jedzenia dla wygłodniałej gromadki. I często tym czymś było serowe fondue. Razem z mamą i ciocią zabierałyśmy się za przygotowanie serów i pokrojenie bagietki i w przeciągu pół godziny gorący, parujący garnek z ciągnącą się serową masą lądował na specjalnym palniku na środku stołu. A wtedy wszyscy równo rzucaliśmy się z małymi kawałkami bułki, nadzianymi na długie widelczyki, żeby jak najszybciej spróbować czy i tym razem fondue wyszło tak samo pyszne jak zawsze. Jeden garnek na osiem osób zawsze znikał szybko i nikt nie odchodził od stołu zanim ostatnie kawałeczki rozpuszczonego sera nie zostały nabrane na pieczywo i zjedzone ze smakiem.


Składniki:
·         200g wędzonego boczku
·         1 duża cebula
·         duży pęczek grubego szczypioru
·         1 papryczka chilli
·         400g sera ementaler
·         400g sera gouda
·         2 ząbki czosnku
·         ½ l białego wytrawnego wina
·         ½ szkl. wytrawnej wiśniówki
·         2 szczypty gałki muszkatołowej
·         sól
·         pieprz
·         2 łyżki mąki ziemniaczanej
·         łyżeczka sody oczyszczonej

Do maczania:
·         bagietka
·         grzanki z bagietki z oliwą i cząbrem
·         pieczarki
·         cykoria


Boczek pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na patelni i przełożyć do miski. Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na tłuszczu, który wytopił się z boczku. Szczypior i posiekać, a papryczkę chilli drobno pokroić.
Czosnek bardzo drobno posiekać i natrzeć nim naczynie do fondue, a resztki czosnku zostawić w środku. Wlać wino i podgrzewać na średnim ogniu. Ser zetrzeć na tarce lub pokroić na małą kostkę. Powoli wrzucać do wina ser cały czas mieszając drewnianą łyżką. Gdy ser się rozpuści, a masa zacznie gęstnieć dodać sól, pieprz, oraz gałkę muszkatołową. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w wiśniówce i powoli dodać do sera cały czas mieszając. Następnie dodać sodę (masa zabombluje po jej dodaniu). Do masy dodać boczek cebulę, szczypior oraz papryczkę chilli.

Gotowe fondue stawiamy na specjalnym podgrzewaczu na środku stołu i gotowe. Na długie widelczyki nabijamy bagietkę pokrojoną w dużą kostkę, pieczarki pokrojone na ćwiartki oraz liście cykorii. Można też zrobić grzanki z bagietki: bagietkę kroimy w kostkę, polewamy niewielką ilością oliwy, posypujemy cząbrem i podpiekamy w piekarniku, aż się zrumieni.

Smacznego!





10 komentarzy:

  1. jak ja lubię rozpustę !! :D
    oto ona !
    Pycha

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bosko :) Uwielbiam fondue serowe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny przepis i pomysł na wspólne spędzanie czasu.
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w mojej akcji.
    Moje Kulinarne Rozterki

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja.! Zawsze bałam się tej bomby kalorycznej, ale raz, nie zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten ciągnący się ser... obłęd!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny blog dodaję do obserwowanych .
    http://lubieessc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że to fondue trafiłoby idealnie w moje kubki smakowe. Wygląda niezwykle kusząco :)

    OdpowiedzUsuń