czwartek, 27 czerwca 2013

Mini bezy pavlovej z granatem / Mini pavlova meringues with pomegranate



Od kiedy zrobiło się ciepło często jeździmy do dziadków, którzy urzędują w domku na działce. Dzień mamy, dzień taty, imieniny, urodziny, rocznice ślubu – u nas sezon na świętowanie traktujemy poważnie i prawie co tydzień całą rodziną spotykamy się na działce. Siadamy w cieniu jabłoni, która ma już bardzo dużo jeszcze malutkich zielonych jabłuszek, rozmawiamy, śmiejemy się, grillujemy, robimy zdjęcia i rozkoszujemy się gorącym latem. Oczywiście każdy ma jakiś przydział obowiązków. Ciocia przygotowuje ciasto do kawy – ostatnio był to bardzo smaczny tort z truskawkami i kremem budyniowym, babcia przygotowuję zupę – zazwyczaj rosół, który jest tak pyszny, że wszyscy jedzą go z chęcią nawet w gorące dni, a ja z mamą i siostrą przygotowuję deser. Mężczyźni rozkładają pod jabłonką  stoły i krzesła, dziadek rozpala grilla, tata albo wujek mianuje się grillmenem, a kobietki obierają, kroją i szatkują warzywa na sałatki. A po jedzeniu jest jeszcze obowiązkowy spacer z psem. Oczywiście pod warunkiem, że pójdzie przynajmniej połowa z nas, bo jak pies nie ma wystarczająco licznego towarzystwa, to woli zostać w ogrodzie z większością rodziny. I tak nam mijają nam ciepłe i słoneczne niedziele na działce.
Jakiś czas temu na działkowy deser przygotowałam mini bezy pavlovej z granatem. Słodki, ale lekki deser w kilka minut zniknął z talerzyków. Z tego przepisu zawsze wychodzi i można go podawać również w formie jednego dużego ciasta, tak jak zrobiłam tutaj.


Składniki na bezy (12 szt.):
·         6 białek
·         340g cukru
·         3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
·         1,5 łyżeczki octu winnego

Składniki na nadzienie:
·         400ml śmietany kremówki 30%
·         pestki z 1 owocu granatu

Piekarnik nagrzać do 175°C. Białka ubić w misce na sztywno. Do białek dodawać stopniowo cukier - po łyżce, za każdym razem ubijając dokładnie. Możemy robić to długo, bo białkom nie zaszkodzi długie ubijanie. Kiedy m]białka z  cukrem będą już dobrze ubite, dodać mąkę ziemniaczaną i ocet i ponownie ubić. Masa powinna być gładka i błyszcząca. Zamiast octu można dodać sok z cytryny. Dodanie kwasu do bezy sprawi, że będzie ona krucha z wierzchu i ciągnąca w środku. Natomiast dodanie mąki ziemniaczanej ustabilizuje pianę z białek.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z masy formować bezy o średnicy ok. 10cm z zagłębienie po środku.
Bezy wstawić do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 100°C. Piec około 1 godziny. Upieczone beza powinny być kruche z zewnątrz i ciągnące w środku.

Śmietanę ubić. Nie ma potrzeby dodawać do niej cukru, ponieważ bezy są wystarczająco słodkie. Na upieczoną i wystudzone bezy wyłożyć bitą śmietanę i udekorować pestkami granatu. Podawać od razu, ponieważ bezy szybko rozmiękają od wilgotnej bitej śmietany.

Smacznego!










5 komentarzy:

  1. już mi się piecze, a co zrobić z żółtkami? szkoda zmarnować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zazwyczaj najpierw robię kremy z żółtkami albo desery - krem caramel, krem brulee, krem kataloński, a białka mrożę i potem z nich przygotowuję bezy :)No i zawsze zostaje jeszcze kogel-mogel, ze świeżymi owocami jest pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie śnieżnobiałe! cudownie się prezentują
    u nas nastał sezon na działkowe spotkania - jest miło, spokojnie, rodzinnie i pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dodaj do śmietany mascarpone- to dopiero jest petarda :)

    OdpowiedzUsuń