Od kiedy zrobiło się
ciepło często jeździmy do dziadków, którzy urzędują w domku na działce. Dzień
mamy, dzień taty, imieniny, urodziny, rocznice ślubu – u nas sezon na
świętowanie traktujemy poważnie i prawie co tydzień całą rodziną spotykamy się
na działce. Siadamy w cieniu jabłoni, która ma już bardzo dużo jeszcze
malutkich zielonych jabłuszek, rozmawiamy, śmiejemy się, grillujemy, robimy
zdjęcia i rozkoszujemy się gorącym latem. Oczywiście każdy ma jakiś przydział
obowiązków. Ciocia przygotowuje ciasto do kawy – ostatnio był to bardzo smaczny
tort z truskawkami i kremem budyniowym, babcia przygotowuję zupę – zazwyczaj
rosół, który jest tak pyszny, że wszyscy jedzą go z chęcią nawet w gorące dni,
a ja z mamą i siostrą przygotowuję deser. Mężczyźni rozkładają pod
jabłonką stoły i krzesła, dziadek
rozpala grilla, tata albo wujek mianuje się grillmenem, a kobietki obierają,
kroją i szatkują warzywa na sałatki. A po jedzeniu jest jeszcze obowiązkowy
spacer z psem. Oczywiście pod warunkiem, że pójdzie przynajmniej połowa z nas,
bo jak pies nie ma wystarczająco licznego towarzystwa, to woli zostać w ogrodzie
z większością rodziny. I tak nam mijają nam ciepłe i słoneczne niedziele na
działce.
Jakiś czas temu na działkowy
deser przygotowałam mini bezy pavlovej z granatem. Słodki, ale lekki deser w
kilka minut zniknął z talerzyków. Z tego przepisu zawsze wychodzi i można go podawać również w formie jednego dużego ciasta, tak jak zrobiłam tutaj.
Składniki na bezy (12 szt.):
· 6 białek
· 340g cukru
· 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
· 1,5 łyżeczki octu winnego
Składniki na nadzienie:
· 400ml śmietany kremówki 30%
· pestki z 1 owocu granatu
Piekarnik nagrzać do 175°C. Białka ubić w misce na sztywno. Do białek dodawać stopniowo cukier - po łyżce, za każdym razem ubijając dokładnie. Możemy robić to długo, bo białkom nie zaszkodzi długie ubijanie. Kiedy m]białka z cukrem będą już dobrze ubite, dodać mąkę ziemniaczaną i ocet i ponownie ubić. Masa powinna być gładka i błyszcząca. Zamiast octu można dodać sok z cytryny. Dodanie kwasu do bezy sprawi, że będzie ona krucha z wierzchu i ciągnąca w środku. Natomiast dodanie mąki ziemniaczanej ustabilizuje pianę z białek.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z masy formować bezy o średnicy ok. 10cm z zagłębienie po środku.
Bezy wstawić do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 100°C. Piec około 1 godziny. Upieczone beza powinny być kruche z zewnątrz i ciągnące w środku.
Śmietanę ubić. Nie ma potrzeby dodawać do niej cukru, ponieważ bezy są wystarczająco słodkie. Na upieczoną i wystudzone bezy wyłożyć bitą śmietanę i udekorować pestkami granatu. Podawać od razu, ponieważ bezy szybko rozmiękają od wilgotnej bitej śmietany.
Smacznego!
już mi się piecze, a co zrobić z żółtkami? szkoda zmarnować...
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj najpierw robię kremy z żółtkami albo desery - krem caramel, krem brulee, krem kataloński, a białka mrożę i potem z nich przygotowuję bezy :)No i zawsze zostaje jeszcze kogel-mogel, ze świeżymi owocami jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńjakie śnieżnobiałe! cudownie się prezentują
OdpowiedzUsuńu nas nastał sezon na działkowe spotkania - jest miło, spokojnie, rodzinnie i pysznie :)
dodaj do śmietany mascarpone- to dopiero jest petarda :)
OdpowiedzUsuńCzasami dodaje i rzeczywiście pysznie wychodzi! :)
Usuń