piątek, 16 sierpnia 2013

Tort red velvet / Red velvet cake


Wieczorem poszliśmy na spacer z psem. Kiedy wracaliśmy robiło się już ciemno. I wtedy niebo rozświetliła pierwsza spadająca gwiazda, którą zobaczyłam tej nocy. Dwie godziny później podjęłam pierwszą próbę oglądania nieba. Przez kilkanaście minut stałam na tarasie z zadartą do góry głową wypatrując świetlistych ogonów. Próba ta była nieudana, a głowa zaczynała boleć od ciągłego patrzenia w górę. Wróciłam więc do domu i czekałam dalej. Trochę przed północą ponownie wyszłam na taras i od razu zobaczyłam perseidę. Pełna nadziei z uśmiechem od ucha do ucha wpadłam z powrotem do domu i namówiłam mamę na wyjście do ogrodu. Wzięłyśmy koce i dzielnie pomaszerowałyśmy przez mokrą od rosy trawę na środek ogrodu, ciągnąc za sobą krzesła. Rozłożyłyśmy nasze fotele, podkuliłyśmy bose nogi, opatuliłyśmy się szczelnie kocami i utkwiłyśmy oczy w ciemnym niebie. Niewielkie chmury przesuwały się w górze nieustannie zmieniając widok. Co kilka minut naszym oczom ukazywała się kolejna spadająca gwiazda, a w głowach miałyśmy kolejne życzenia. Nagle usłyszałyśmy niepokojący dźwięk tuż obok nas. To była pompa, która się właśnie włączyła. Popatrzyłyśmy z mamą na siebie i w pełnym napięciu czekałyśmy aż włączą się spryskiwacze w ogrodzie. Żeby tylko nas nie zmoczyły! Po chwili usłyszałyśmy spryskiwacze gdzieś po prawej stronie. Woda nas nie dosięgnęła. Chwilę później naszą uwagę zwróciło miauczenie. To kot cioci – Mutzi. Pokręciła się trochę pod krzesłami, a potem wskoczyła na kolana mojej mamy, ułożyła się pod ciepłym kocem i zaczęła mruczeć. Siedziałyśmy tak na środku ogrodu jeszcze trochę i zachwycałyśmy się spadającymi gwiazdami i widokiem, który mamy na co dzień, ale tak rzadko mamy czas, żeby go podziwiać.



Dzisiaj ciasto, które pierwszy raz jadłam w Nowym Jorku i bardzo mi smakowało. Na urodziny dostałam od mojej przyjaciółki Grażyny książkę z przepisami z najbardziej znanej nowojorskiej cukierni – Magnolia Bakery. Szybko odszukałam przepis na czerwone ciasto – wyszło pyszne! Miękkie i wilgotne. W przepisie poniżej zmniejszyłam ilość cukru, ponieważ dla mnie było go trochę za dużo.

Składniki na ciasto:
·         465 g mąki pszennej
·         170 g miękkiego masła
·         380 g cukru
·         3 jajka
·         3 łyżki kakao
·         1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
·         1,5 łyżeczki skoncentrowanego czerwonego barwnika spożywczego w proszku
·         1,5 łyżeczki soli
·         320 ml maślanki
·         1,5 łyżeczki jabłkowego octu winnego
·         1,5 łyżeczki sody oczyszczonej

Piekarnik nagrzać do 180°C. Przygotować 3 okrągłe tortownice o średnicy 26 cm,  wysmarować je masłem i oprószyć mąką. Można upiec ciasto w jednej formie i przekroić na trzy części, ale wtedy będzie się kruszyć i czerwone kawałki wmieszają się w biały krem. Ja piekłam 3 razy, jeden blat po drugim.
Masło ubić na puszystą masę z cukrem. Dodać jajka pojedynczo, po każdym dokładnie miksując masę. W miseczce dokładnie wymieszać kakao, ekstrakt waniliowy i barwnik, dodać do masy i zmiksować.
Mąkę przesiać do miski. W drugiej misce wymieszać maślankę z solą. Do masy stopniowo dodawać na zmianę mąkę i maślankę dokładnie miksując. Kiedy masa będzie dokładnie wymieszana w szklance rozpuścić sodę w occie, dodać do ciasta i wymieszać.
Gotowe ciasto podzielić na trzy równe części i przelać do tortownic. Piec przez 40-50 min. Ciasto należy sprawdzać patyczkiem czy jest już upieczone. Kiedy będzie gotowe patyczek będzie suchy.

Składniki na krem waniliowy:
·         6 łyżek mąki pszennej
·         0,5 l mleka
·         230 g masła
·         300 g cukru
·         2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

W małym garnku wymieszać mleko z mąką i podgrzewać na średnim ogniu cały czas mieszając trzepaczką. Kiedy masa zgęstnieje i zacznie się gotować (powinno to zająć około 10-15 min.) należy zdjąć garnek z ognia, przykryć przezroczystą folią spożywczą, tak aby bezpośrednio dotykała masy budyniowej (nie powstanie wtedy kożuch) i odstawić do ostygnięcia w temperaturze pokojowej na około 30 min.
W dużej misce ubić masło na puszysta masę. Stopniowo dodawać cukier. Pod koniec ubijania dodać ekstrakt waniliowy. Kiedy masa będzie puszysta dodać ostudzony budyń i dokładnie zmiksować. Krem powinien zrobić się gładki i znacznie bielszy. Krem przykryć folią i wstawić do lodówki na dokładnie 15 min. Użyć od razu po wyjęciu z lodówki.

Ostudzone ciasto przełożyć połową kremu, a drugą połowę rozsmarować na wierzchu i bokach tortu, dokładnie zakrywając czerwony biszkopt.

Smacznego!












Przepis: The Complete Magnolia Bakery Cookbook

7 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie i obłędnie. Narobiłaś mi smaka na niego

    OdpowiedzUsuń
  2. och... zjadłabym kawałeczek albo dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie zrealizowana klasyka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny tort! I zapewne pyszny! Idealny na wesele w czerwonym kolorze przewodnim! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny, chyba zrobię na 8 marca:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam.Ja mam jedna silikonowa foremke w ksztalcie serca, to jesli podziele ciasto na 3 czesci to chyba do tej, ktora bedzie pieczona pierwsza dodac sode i ocet, a do pozostalych dodac dopiero przed samym pieczenieniem? (zeby nie opadly?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie tak, chociaż ja najczęściej mieszam wszystko razem, wypełniam pierwszą formę, a reszta masy czeka wymieszana w misce. Zazwyczaj piekę ciasta jedno po drugim, więc masa nie zdąży opaść. Ale jeżeli może zająć to dłużej, to polecam dodawanie sody z octem bezpośrednio przed pieczeniem.

      Usuń