Jednemu z tych uśmiechów dałam się zwieść i razem z moją włoską przyjaciółką Valentiną wylądowałyśmy przy ulicznym grillu, trzymając w dłoniach odzianych w rękawiczki drewniane patyczki, na które były nabite marshmallows. Pianki delikatnie topiły się i przypiekały na brązowo, a w powietrzu unosił się słodkawy zapach. Pycha! Na pewno okoliczności miały też wpływ na niezapomniany smak pianek.
Moja siostra, Nacia zawsze chciała spróbować gorącej czekolady z marshmallows. Kiedy ostatnio zobaczyłam je w sklepie, w wersji mini, po prostu nie mogłam się oprzeć – „Zrobię Naci niespodziankę - czekoladę z Marshmallows!”
Składniki (na jedną porcję):
· 125 ml śmietany kremówki
· 35-50g ciemnej czekolady (w zależności jak gęstą czekoladę lubimy)
· kilka mini Marshmallows
Na małym ogniu podgrzać śmietankę. Rozpuścić w niej czekoladę połamaną na małe kawałeczki, cały czas mieszając, bo czekolada szybko się przypala. Jest gotowa , kiedy powstanie gładka gęsta masa. Przelać czekoladę do kubeczka i wrzucić do niej kilka mini Marshmallows, żeby się w niej rozpuściły.
Smacznego!
od jakiegoś czasu chodzi za mną taka czekolada :), muszę spróbować z piankami
OdpowiedzUsuńtrzeba tylko pamiętać, żeby czekolada była podawana od razu - gorąca, inaczej pianki mogą się nie rozpuścić :)
OdpowiedzUsuńMmmm.. chyba sobie taką zrobię;) Wygląda smakowicie;)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńa u mnie znowu pada śnieg.
więc taka czekolada byłaby wskazana! ;]
ależ to słodkie, rozgrzewające takie.
OdpowiedzUsuńKarmel-itko, dziękuję :) U mnie też teraz sypie, ale dziś zostanę przy zielonej herbacie o smaku pomarańczy.
OdpowiedzUsuń