Dzisiaj mazurek truflowy albo jak kto woli - czekoladowy. Mazurek drugi i ostatni. W tym roku postanowiliśmy ograniczyć ilość jedzenia i z menu wielkanocnego wypadł mazurek cygański. Może w przyszłym roku wróci do łask. Mazurek truflowy jest bardzo smaczny, chociaż zawsze przysparzał wiele kłopotów. Przepis pochodzi z jakiejś gazety i jest stosowany u mnie w rodzinie od wielu lat, dlatego też z czasem ewoluował. Dawniej spód był tak kruchy, że najlepiej jadło się go łyżeczką, prosto z blachy. Przeniesienie równego kawałka na talerzyk było prawie niemożliwe. Teraz stosuję przepis na kruche ciasto, którego używam do szarlotki, tylko robię mniejszą porcję. Z kolei masa truflowa nigdy nie wychodzi gładka, a ja bardzo bym chciała, żeby tworzyła gładką błyszczącą powierzchnię na cieście. Nic z tego. Pogodziłam się już z tym i zaczęłam szukać innych przepisów na podobną masę. Jak znajdę to się pochwalę.
W tym roku z mazurkiem truflowym wiąże
się jeszcze jedna historia. Razem z mamą piekłyśmy mazurki. Jeden i drugi, tu
ciasto , tam kajmak, tu masa truflowa, tu ozdoby z ciasta, których trzeba
pilnować, żeby się nie spaliły podczas pieczenia. Dużo się działo. Po
upieczeniu spodu do mazurka mama wystawiła blachę na zewnątrz, żeby ciasto
szybciej wystygło, a ja w tym czasie rozpuszczałam czekoladę. Kiedy poszłyśmy
po blachę znalazłyśmy w cieście wielką dziurę. Tak to jest jak się zapomina, że
w ogrodzie razem z ciastem został nasz wiecznie nienajedzony pies. Mogłyśmy
tylko cieszyć się, że jej smakowało i wziąć się za powtórne przygotowanie
kruchego spodu.
Składniki na ciasto:
·
250
g zimnego masła
·
1
łyżeczka proszku do pieczenia
·
1 małe
jajko
·
2
szklanki mąki
·
½
szklanki cukru
·
1
łyżeczka gęstej śmietany
Składniki na masę truflową:
·
100
g gorzkiej czekolady
·
100g
mlecznej czekolady
·
50 g
masła
·
1
łyżka miodu
·
1
łyżka wódki
Na blat wysypać cukier. Dodać całe masło i pokroić je w cukrze nożem na małe kawałeczki. Dodać pozostałe składniki, wyrobić szybko ciasto (kruche ciasto lubi zimno, najlepiej wyrabiać je zimnymi rękami) i wstawić do zamrażalnika na ½ ÷1 h.
Blachę wysmarować masłem i posypać mąką. Ja użyłam płaskiej prostokątnej blachy o wymiarach 40x25 cm. Ciasto pokroić na plastry grubości ok. 4 mm i wyłożyć nim dno blachy, a następnie ugnieść je tak, żeby cała blacha była równo pokryta. Ciasto piec w 180°C przez ok. 30 min.
Czekolady połamać na małe kawałki o rozpuścić na parze razem z masłem. Kiedy masa będzie jednolita dodać miód, wymieszać i na koniec dodać wódkę. Powstała masa truflowa nie wychodzi gładka, ale taka najwidoczniej jej uroda. Masę rozsmarować na upieczonym i ostudzonym spodzie i ozdobić bakaliami i orzechami. Ja zawsze zostawiam trochę ciasta, formuję z niego króliczki, kaczuszki, a w tym roku bąbelki, piekę i ozdabiam nimi mazurka.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz